Baby ach te baby, oszalałam na ich punkcie. Wszystko za sprawą świątecznego prezentu, którym była forma prezentowana na zdjęciu powyżej. Silikon, nie byłam do tego przekonana. Pieczenie w silikonie kojarzyło mi się z dziwactwem. Jestem zwolenniczką wszystkiego co jest naturalne, to z naturą i babciną kuchnia nie bardzo mi się kojarzyło. Spróbowałam i jestem za! Bardzo łatwo wyciąga się z niej ciasto i nic nie przywiera. W keksówce tego typu robię też chleby. W odróżnieniu od równie dobrych foremek ze stali węglowej jest plastyczna i można ją wyginać, dzięki czemu myślę, że poradzi sobie z każdym ciastem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz